Konkurs fizyczny Lwiątko wzorowany jest na popularnym matematycznym Kangurze. Wyniki konkursu, który odbył się 31 marca, otrzymaliśmy pod koniec maja.
W tegorocznej edycji konkursu mistrzem okazała się Alexandra Dąbrowska (7b), która zdobyła 120 punktów i dodatkowo uzyskała tytuł kaon przysługujący uczestnikom, którzy uzyskali co najmniej 100, ale mniej niż 125 punktów. Wśród 660 uczestników z klas siódmych z całej Polski Alexandra zajęła 10. miejsce w Polsce, zostając laureatem tego konkursu.
Drugie miejsce w szkole zajął Łukasz Banasiewicz (8a) uzyskując 113,75 p. Łukasz otrzymał też tytuł kaon.
Trzeci na podium był Ignacy Szwarc (8b), który zdobył 89 p. i tytuł taon. Kaon i taon to nazwy cząstek elementarnych.
Na pomysł, aby według zasad sprawdzonych w Kangurze zorganizować konkurs z fizyki, wpadli w 2001 roku nauczyciele „uniwersyteckiego” liceum we Lwowie, zajmujący się także organizacją Kangura na terenie Ukrainy. Nazwa „Lwiątko”, po ukraińsku „Levenja”, właśnie pochodzi od Lwowa. Pomysł podchwyciło I Społeczne Liceum Ogólnokształcące w Warszawie, któremu ukraińscy organizatorzy zaproponowali rozszerzenie konkursu na Polskę. W 2003 roku próbnie, a później już pełną parą, podjęto się tego zadania. Od 2019 roku organizatorem Konkursu jest Fundacja Akademia Młodych Fizyków.
Lwiątko należy do tych konkursów, gdzie za błędną odpowiedzi odejmuje się punkty. Stąd czasami bardziej „opłaca się” nie udzielić odpowiedzi niż podać złą. Rozwiązując dobrze wszystkie zadania w ciągu 75 minut uczeń może otrzymać 150 p. Konkurs należy do kategorii trudnych wyzwań, więc okolice 60 p. to zupełnie dobry wynik.
Tegoroczne średnie wyniosły:
kategoria klas 7 - 58,02 p.
kategoria klas 8 - 48,94 p.
Niestety wynik w konkursie nie jest promowany dodatkowymi punktami przy rekrutacji do szkół ponadpodstawowych.
W konkursie wzięło udział 7 uczniów naszej szkoły. Więcej informacji (w tym zadania z ubiegłych lat i lista laureatów - 10 osób najlepszych w danej kategorii w kraju) na stronie: lwiatko.org
15 maja zmarł Jerzy Drążkowski - wieloletni nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej im. Bohaterów Warszawy w Podkowie Leśnej. Uczył niektórych spośród naszych nauczycieli. Oto ich wspomnienie o tym niezwykłym pedagogu:
Beata Chomicka - nauczycielka języka angielskiego:
Miałam to wielkie szczęście i zaszczyt znać Pana Drążkowskiego od wczesnego dzieciństwa. Przez kilka lat byliśmy sąsiadami „przez płot”. Potem spotkaliśmy się w podkowiańskiej podstawówce.
Był nie tylko nauczycielem WF-u, ale także wychowawcą, przewodnikiem życiowym i przyjacielem. Jako nauczyciel WF-u rozpalał w nas ducha sportowego. Drużyny piłkarek ręcznych zdobywały kolejne trofea, a lekkoatletki nie schodziły z podium w kolejnych sezonach zawodów międzyszkolnych.
Był inicjatorem i bezpośrednim wykonawcą lodowiska, tworzonego każdego roku zimą na boisku szkolnym. Wówczas była to jedyna atrakcja zimowa dla wszystkich uczniów, ale także mieszkańców Podkowy i okolic. W mroźne, zimowe noce wylewana była woda na boisko szkolne, tak aby rano zamieniło się w lodowisko. W ciągu dnia często lekcje WF-u w były właśnie tam. Popołudniami i w dni wolne mogliśmy szaleć dowoli, pod okiem Pana Drążkowskiego. Uwielbialiśmy to.
Latem wyjeżdżaliśmy razem na obozy nad jeziora. Poza typowymi zajęciami rekreacyjnymi, uczyliśmy się samodzielności, odpowiedzialności, szanowania przyrody - to wszystko dawał nam ten jeden nauczyciel. Pan Drążkowski rozmawiał z nami o wszystkim, pamiętał nasze sprawy, a gdy spotykaliśmy się po latach, dopytywał, jak nam się wiedzie. Niczemu się nie dziwił, nie krytykował, lecz naprowadzał, dawał wskazówki.
Ostatnio widzieliśmy się na uroczystości 70- lecia Szkoły, w wrześniu. Jako jeden z niewielu już naszych nauczycieli pojawił się, aby się z nami spotkać. Poczuliśmy się znowu jak uczniowie, będąc razem na sali gimnastycznej, gdzie zawsze spotykaliśmy się z Panem Jerzym. Jestem przekonana, że dla wielu absolwentów Szkoły im Bohaterów Warszawy w Podkowie Leśnej Pan Jerzy Drążkowski pozostanie głęboko w pamięci jako wspaniały nauczyciel, wychowawca, pedagog, przyjaciel.
Na zdjęciu - klasa 8 na zimowisku w styczniu 1999 roku, po prawej stronie Pan Jerzy Drążkowski, na dole w środku Pani Beata Chomicka.
Jana Gołąb - nauczyciel chemii
Jerzego Drążkowskiego pamiętam z dwóch perspektyw - jako nauczyciela i jako kolegę z pracy.
Był wspaniałym panem od WF-u, lubianym przez nas - dzieci, potrafił zachęcać do wysiłku fizycznego i robił to nie przymusem, ale jakoś tak, że chciało się ćwiczyć. Angażował nas w przygotowywanie lodowiska, zajmowanie się nim. Na lekcjach było dużo lekkoatletyki i zajęć ogólnorozwojowych. Nie był nauczycielem, którego nie interesowały dzieci - to nie ten typ, co wydaje piłkę i mówi: "pograjcie sobie dzieciaki".
Do dziś pamiętam, jak autentycznie był zainteresowany tym, co robię, gdy przypadkiem spotkaliśmy się w kolejce WKD. Uczyłem się już wtedy w liceum i moją pasją było chodzenie po górach. Później pracowaliśmy przez kilka lat razem w szkole podstawowej w Podkowie. Jurek był człowiekiem pogodnym i rzeczowym, zaangażowanym w pracę z dzieciakami i przez wszystkich lubianym. Według mnie był po prostu dobrym człowiekiem. Do dziś noszę w sobie cząstkę jego osobowości.
Grzegorz Dąbrowski - nauczyciel fizyki
To był nauczyciel z pasją. Takich nauczycieli pamięta się przez całe życie. W młodszych klasach uczył mnie ktoś inny, ale od czwartej klasy, bardzo chciałem by moim nauczycielem był Pan Jerzy. Udało się dopiero w klasie ósmej. Tylko rok, ale bardzo dla mnie znaczący. Pamiętam z jakim zaangażowaniem wylewał szkolne lodowisko wraz ze starszymi kolegami . Angażował do tego nie tylko dobrych uczniów, ale też wielu, którzy mieli kłopoty z nauką, ale z wf-u byli najlepsi.
Po latach nasze drogi ponownie się skrzyżowały. Gdy nasza szkoła była w potrzebie, pomógł nam, prowadząc lekcje w zastępstwie za chorego nauczyciela. W styczniu 1999 r. pojechał też z naszą szkołą na zimowisko.
Przez ostatnie lata często spotykałem Go na ulicach Podkowy. Utrzymywał bardzo dobrą formę fizyczną, jeżdżąc na rowerze. Opowiadał mi, że jego dzienna norma to 60 - 70 km. Patrzyłem na niego z wielkim podziwem.
Panie Jerzy serdecznie dziękujemy. Niech Pan odpoczywa w pokoju.
Ceremonia pogrzebowa zostanie odprawiona w środę, 28 maja o g. 11 w Kaplicy A Domu Pogrzebowego Szadkowski na Gąsinie.
Trzeci dzień egzaminu ósmoklasisty - język nowożytny
Dzień trzeci egzaminu ósmoklasisty to język nowożytny. Większość uczniów wybrała język angielski. Jedna uczennica pisała egzamin z języka rosyjskiego. Egzamin sprawdzał umiejętność słuchania, reagowania językowego, czytania ze zrozumieniem, znajomość środków językowych i umiejętność tworzenia krótkiej wypowiedzi pisemnej. Wg opinii uczniów to najłatwiejsza część egzaminu. Świadczą o tym dotychczasowe wyniki, najwyższe z trzech części. Poniżej można zapoznać się z treścią zadań.
W środę, 14 maja uczniowie zmagali się z matematyką. Było 21 zadań: 15 zamkniętych (tylko jedna podana odpowiedź była prawdziwa) i 6 zadań otwartych. Za cały egzamin można otrzymać 30 punktów: 15 za zadania zamknięte i 15 za zadania otwarte.
By przybliżyć stopień trudności egzaminu przytaczamy jedno z zadań otwartych o numerze 17 (za 3 punkty).
Troje przyjaciół – Andrzej, Basia i Marek – zbiera plakaty. Andrzej ma o 28 plakatów więcej od Basi, a Marek ma ich 3 razy mniej od Basi. Andrzej i Marek mają razem 2 razy więcej plakatów od Basi. Oblicz, ile plakatów ma każde z tych przyjaciół.
Egzamin ósmoklasisty 2025 z języka polskiego rozpoczął się we wtorek, 13 maja o godzinie 9:00. Przystąpiło do niego blisko 370 tys. uczniów z całej Polski. W naszej szkole pisało go 32 ósmoklasistów. Trwał 2,5 godziny (lub 3 godziny i 45 minut dla uczniów z wydłużonym czasem pisania).
Tematem przewodnim całego arkusza była przyjaźń. Lektura, której znajomością musieli wykazać się uczniowie, to "Chłopcy z placu broni" Ferenca Molnara. Tym razem pracą pisemną nie była rozprawka, ale opowiadanie lub przemówienie.
W środę - matematyka, a w czwartek język obcy. Wyniki egzaminu zostaną opublikowane w piątek, 4 lipca.
Zakończyła się tegoroczna Biblijna Akademia Najmłodszych. Przez 21 tygodni uczestnicy odpowiadali na pytania dotyczące Ewangelii z danej niedzieli. W konkursie wzięło udział 85 uczniów z klas 1 - 8. 31 osób uczestniczyło w co najmniej 10 edycjach Akademii. Najwięcej uczestników było z klas czwartych (27%).
Sześcioro uczniów:
Ewa Charkiewicz (kl. 2)
Karol Zwierzchoń (kl. 2)
Mikołaj Chrobak (kl. 4)
Marta Prrzyna (kl. 4)
Izabella Dąbrowska (kl. 6)
Alexandra Dąbrowska (kl. 7)
uzyskało maksimum punktów rozwiązując wszystkie testy bezbłędnie.
W niedzielę, 11 maja w auli naszej szkoły odbyło się podsumowanie Akademii. Ks. proboszcz Wojciech Osial podziękował zgromadzonym i zachęcał uczniów oraz ich rodziców do dalszej lektury Pisma Świętego. Uczestnicy otrzymali nagrody i dyplomy. Mogli też poczęstować się specjalnymi, tworzonymi ręcznie, czekoladkami z owocami biblijnymi. Konkurs jest organizowany przez Wydział Duszpasterstwa Dzieci i Młodzieży Kurii Metropolitalnej Warszawskiej oraz Katolicki Ośrodek Apostolatu Biblijnego. W naszej parafii obsługą techniczną zajmowała się Szkoła św. Teresy.
Finał diecezjalny odbędzie się w sobotę, 17 maja w Warszawie.